2015
ROZŚPIEWUJEMY SIĘ!...
3
stycznia rozpoczęliśmy Utopiony nowy rok śpiewankami. Było to pierwsze
z cyklu spotkań mających na celu rozśpiewanie naszego środowiska. Nie
zabrakło piosenek starych, znanych i lubianych, lecz pojawiły się
również takie, które znały tylko nieliczne osoby. We
wspólnym śpiewie towarzyszyły nam osoby z Maratu i
Lucków. Dziękujemy Andzi za organizację i już nie możemy
doczekać się kolejnego spotkania.
WĘDRÓWKOWE INNOWACJE...
Potrzeba matką wynalazku, więc... wynaleźliśmy "szpejownik". Pod
tą dziwną nazwą kryje się plecak z kompletnym
wyposażeniem potrzebnym do przejścia rajdu/biwaku/marszu. Można w nim
znaleźć m.in. takie cuda jak saperkę, busole, taśmy, woreczki, papier i
wszystko inne, czego może zażyczyć sobie harcerz w potrzebie. Od
stycznia tego roku na stanie "Utopionych" znajdują się dwa takie cuda :)
PRZYRZECZENIE HARCERSKIE...
...złożył
19 lutego Kamil. W wyjątkowej aurze, bo na nadburzańskich łęgach
ślubował to, co ślubują harcerze w całej Polsce. Do punktu docelowego
zmierzał po kolejno rozbłyskających w mroku ogniskach. Po wysłuchaniu
krótkiej gawędy i wprowadzeniu w nastrój, zaprzysiągł być
posłusznym Prawu Harcerskiemu.
I ZOBOWIĄZANIE INSTRUKTORSKIE...
...które
dzień po Kamilowym przyrzeczeniu na najwyższy szczebel wtajemiczenia
harcerskiego wprowadziło Kubę. Po pomyślnym przejściu samotnej
trasy, na której miał okazję m.in. zobaczyć jak wiele
osób z różnych środowisk spotkał na szlakach. Tym samym
nasza drużyna staje się coraz bardziej przepełniona instruktorami ZHP
(z czego jesteśmy bardzo dumni).
I NARAMIENNIK WĘDROWNICZY!...
... nałożony uroczyście na pagon Klary (i zarazem Julki: akcent Kajmanowy)
VI HARCERSKI RAJD DYWERSJA...
...
w piękny marcowy weekend wyruszyliśmy dumnym, ośmioosobowym składem na
fabularny rajd osadzony w końcówce sierpnia 1939 roku. Choć na
start dotarliśmy z 40 - minutowym opóźnieniem, nie przeszkodziło
nam to pokonać rajdu w całej jego okazałości.
Pierwszy dzień to gra miejska - polegała na chodzeniu z punktu do
punktu (głównie od pomnika do pomnika), otwieraniu odpowiednich
kopert i wykonywaniu pewnych zadań. Nie zdążyliśmy dotrzeć w
regulaminowym czasie na jeden z krańcowych punktów, z drugiego
zgubiliśmy kopertę (która nota bene odnalazła się nazajutrz w
jednym z plecaków) i suma sumarum nie mieliśmy kodu. Cóż,
nie zawsze się udaje.
Następnego dnia czekała na nas nieco ponad 25 - kilometrowa trasa.
Mieliśmy dostarczyć wiadomość byłemu Burmistrzowi Ostrołęki. Po drodze
przenosiliśmy rannych, budowaliśmy wierzę, rozpoznawaliśmy ślady
zwierząt, pomagaliśmy żydówkom z lekami, pokonywaliśmy
zaminowany most i pole potykaczy.
DYNAMICZNE "JAJECZKO"...
...
dynamiczne, bo dość krótkie z racji dużego natężenia
obowiązków przedświątecznych w domach. Wyjątkowo spotkaliśmy się
w hufcu. Nie zabrakło tradycyjnych elementów, czyli apelu,
uroczystych życzeń drużynowego i delikatnego "conieco" (jako rozgrzewki
przed prawdziwym żarciem, jakie miało nastąpić za kilka dni).
RENOWACJA PROPORCJA...
...
który dzięki wyjątkowym zdolnościom krawieckim Patrycji
znów może w pełnej okazałości występować z nami na rajdach,
zbiórkach i apelach. Podobno z nowości błyszczy on tak bardzo,
że omal nie spowodował katastrofy lotniczej nad Wyszkowem.
II FESTIWAL PIOSENKI HARCERSKIEJ "RYKOWISKO"...
...
Tematem przewodnim były 4 żywioły i każda z - niestety tylko 3
Drużyn - zaprezentowała się w repertuarze łącznie 8 piosenek.
Sala była przyozdobiona akurat wywieszoną historyczną gazetką szkolną oraz naszymi harc-chorągwiami i oczywiście świeczkami.
Choć nie było nas za wiele, to przecież liczy się nie ilość a jakość, zaś tej nie zabrakło :)
WIRRRRR...
...
z tonu nie spuszcza nasza ratownicza dusza! Dwoje naszych
instruktorów zawirowało się w Warsztatach Iście Ratowniczych w
Mińsku Mazowieckim. Nasz wkład w to środowisko jest nieustannie duży, o
czym świadczą zajęcia prowadzone przez nas dla uczestników.
PIERWSZY MAJA, A TO OZNACZA...
...
wędrówka na Giziewiczkę. W tym roku pobiliśmy chyba rekord
frekwencji, bo były nas aż trzy osoby: organizator, opiekun i
uczestnik. Niewielka ilość ludzi nie przeszkodziła nam w owocnym
spędzeniu tego czasu. Możemy być pewni - żaden z nas już więcej nie
zgubi się idąc na Gajówkę od strony Wyszkowa, bo wszystkie drogi
wkoło obeszliśmy z chirurgiczną precyzją. Na przeszkodzie
próbowało stanąć nam wielkie psisko (inaczej nie da się określić
tego monstrum) lecz my dzielnie przed nim uciekliśmy. Tradycji stało
się za dość!
POZDROWIENIA Z SZEROKIEGO ŚWIATA!...
...
Czwórka naszych Harcerzy udała się na Ukrainę z ekipą z Chorągwi
Mazowieckiej. Tam, w Hanaczowie (obecnie Hanaczówka) wzięli
udział w rewitalizacji cmentarza - ta polska nekropolia powstała ponad
100 lat temu. Jest to druga tego typu akcja na Ukrainie i jest też
doskonałym świadectwem wspólnej historii i współpracy.
Dobra robota Andzia, Patrycja, Hunter i Bartek!
POŻEGNANIE ROKU HARCERSKIEGO...
...
W dniu wczorajszym pożegnaliśmy rok harcerski 2014/2015. Był to dla nas
czas dość burzliwy, jednak satysfakcjonujący. Czujemy się spełnieni,
zmotywowani zarówno sukcesami jak i porażkami. Świadomi, że może
być i lepiej i gorzej, zaczynamy zasłużone wakacje :).
UTOPIENIENI RAZY SIEDEM...
...
Bezprecedensową imprezą naszej drużyny były nasze tegoroczne urodziny.
Dlaczego? Świętowaliśmy je po raz siódmy, jesteśmy drużyną nr.
siedem, a na imprezie zagościło... siedem osób. Trasa po łęgach
zakończyła się tortem i wspólnym spotkaniem na działce u
Krzyśka. Wszyscy uczestnicy wyjątkowej wędrówki otrzymali
pamiątkowe pierścienie. Siedem lat, to już naprawdę kupa czasu!
NASI RATOWNICY W PRZEDSZKOLU...
...
i to nie byle jacy, bo nasz drużynowy i przyboczny. Przeszkolili
przedszkolaki tak, że możemy spokojnie mdleć na ulicach, będzie miał
nam kto pomóc. :)
WYJĄTKOWY "BAJKOWY"...
...
Wyjątkowy, bo przełomowy dla "Utopionych". Oprócz zwykłych
rajdowych perypetii, miało miejsce wydarzenie dla nas bardzo ważne. Z
październikiem 2015 nie jesteśmy już drużyną starszoharcerską, lecz
wędrowniczą. Oznacza to, że w naszych szeregach spotkamy osoby stare
(oczywiście jak na harcerzy, czyli 16+).
VI ZLOT WIGILIJNY I NOWI PODHARCMISTRZE!...
...
Przeszliśmy 5 punktową trasę z Kevinem, nakręciliśmy film - naszą
interpretację wybranej sceny filmu.Odbyła się oczywiście Wigilia z
opłatkiem, poprzedzona śpiewaniem kolęd i wyświetlaniem naszych
filmów. Nasz Przyboczny wygłosił w jej trakcie gawędę.
Gratulacje dla Andzi i Huntera, którzy na sobotniej komisji
zamknęli próby na stopnie i zasilili wąskie grono ludzi mogących
dopisać sobie przed nazwiskiem phm. :)
WIGILIJNE KLIMATY...
...
Po mszy BŚP udaliśmy się do harcówki, gdzie po apelu
jedliśmy, obejrzeliśmy fotorelację z naszego roku harcerskiego a na
koniec wzięliśmy udział w Kuźnicy tematycznej - "Zauważ Człowieka"
poprowadzonej przez (już phm.) Andzię.